Adwokat musi się stawić na rozprawie

Busz
Administrator
Posty: 941
Rejestracja: 07 gru 2012, 10:14
Lokalizacja: Poznań

Adwokat musi się stawić na rozprawie

Post autor: Busz »

Adwokat musi się stawić na rozprawie
Katarzyna Borowska 15-05-2014, ostatnia aktualizacja 15-05-2014 08:31
Gdy klient nie płaci, można rozwiązać z nim umowę. 
Ale jeśli ta obowiązuje 
– do sądu trzeba chodzić.
Jeden z adwokatów został ukarany przez samorządowe sądy dyscyplinarne za to, że nie stawił się na rozprawie karnej swoich klientów. Był ich obrońcą z wyboru. Sądy dyscyplinarne (I i II instancji) ukarały go upomnieniem.
Adwokat złożył kasację do Sądu Najwyższego. Podkreślał w niej m.in., że sądy dyscyplinarne nie przesłuchały świadków, którzy mogliby wyjaśnić, z czego dokładnie wynikała jego nieobecność. Tymczasem, jak wyjaśnia, ustalił ze swoimi klientami, że przed sądem będzie występowała aplikantka. Z jego dojazdem do innej miejscowości wiązałyby się bowiem spore koszty.
Klienci, według relacji adwokata, mieli za każdym razem informować aplikantkę, czy chcą, żeby była obecna na rozprawie. W jednym wypadku nie odpowiedzieli jej na SMS i telefony w tej sprawie. Uznała więc, że nie życzą sobie jej obecności. Oskarżeni przed sądem oświadczyli jednak, że nie zgadzają się na rozpoczęcie rozprawy pod nieobecność obrońcy.
Jak przekonywał adwokat przed SN, sądy dyscyplinarne nie wzięły tego wszystkiego pod uwagę. Nie zgodziły się nawet na przesłuchanie samej aplikantki.
Maria Adamska-Kolupa, zastępca rzecznika dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej, mówiła jednak podczas rozprawy przed Sądem Najwyższym, że elementarnym obowiązkiem adwokata jest stawiennictwo przed sądem karnym. Nieobecność musi być usprawiedliwiona. Jeśli nie mógł się stawić, powinien zapewnić substytucję.
Jej zdaniem zeznania świadków dotyczące tego, dlaczego się nie pojawił, nie miały tu żadnego znaczenia. Dlatego też taki dowód z przesłuchania dodatkowych osób nie był potrzebny.
Do tej opinii przychylił się Sąd Najwyższy (sygn. akt: SDI 17/14). Wskazał, że spośród zarzutów wskazanych w kasacji jedynym, który ma charakter kasacyjny, jest ewentualne naruszenie prawa do obrony. Jednak nie utrzymał się on w tym stanie faktycznym.
Sędzia sprawozdawca Krzysztof Cesarz zauważył, że w pismach procesowych adwokat podkreślał m.in., że nie otrzymywał od klientów wynagrodzenia oraz nie dostał zwrotu kosztów przejazdu. Zwrócił też uwagę, że art. 30 kodeksu etyki adwokackiej powinien być elementarzem każdego adwokata. Wynika z niego, że adwokatowi nie wolno zaniechać czynności w prowadzonej sprawie z tego powodu, że klient nie wniósł ustalonego honorarium, a w szczególności nie wolno mu z tego powodu się uchylić od stawiennictwa na rozprawie. Nieuiszczenie przez klienta ustalonego honorarium może natomiast stanowić podstawę do wypowiedzenia pełnomocnictwa w trybie i terminie przewidzianym przez prawo.
Rzeczpospolita
ODPOWIEDZ